- Cześć.- powiedziałam na wstępie.
- O Camile! Co ty tu robisz? Nie powinnaś być w szkole?- spytała nawet na mnie nie patrząc.
- No tak... dwie godziny temu skończyłam zajęcia.- nic. Zero reakcji.- Mamo?
- Słysze, Camile jestem zajęta.- odpowiedziała surowo.
- No dobra, czyli nie idziesz? Jak coś jestem w domu.- szepnęłam niezadowolona. Chciałam wyjść, jednak moja ciekawość zwyciężyła.- Kim był ten blondyn?- spytałam. Wtedy rodzicielka po raz pierwszy zaszczyciła mnie swoim spojrzeniem.
- Nie rozumiem czemu interesują cię rzeczy, które w ogóle cię nie dotyczą, Camile. Nie wiem i nie podoba mi się to.- powiedziała w tym samym czasie odkładając ołówek ze zdenerwowania. Zawsze tak robi, inaczej je łamie.
- Ciekawość.- wzruszyłam zażenowana ramionami. Nie wiedziałam jak mam się zachować. Podniosłam głowę do góry i szukałam jakiegoś punktu zaczepienia wzroku, lecz nic nie znalazłam. Zacisnęłam usta w cienką linię i spojrzałam prosto w oczy Elli.
- Ciekawość to pierwszy stopień do piekła.- skróciła.
- I mądrości.- odburknęłam po cichu mając nadzieję, że nie usłyszy.
- Czas na ciebie kochanie, idź do domu.- powiedziała i rzuciła we mnie kluczami, które w ostatniej chwili złapałam.
- Pa mamo.- szepnęłam wychodząc z jej biura. Jak mnie to denerwuje, zawsze gdy pytam o jej prace mówi, że to nie moje sprawy i tak dalej. Ale do jasnej cholery przecież nie jest tajniakiem FBI, chyba może mi cokolwiek mówić? Wyszłam z budynku i otworzyłam mojego szarego jeepa, którego ojciec zostawił mi w spadku. Wślizgnęłam się na fotel kierowcy jednocześnie rzucając torebkę na miejsce pasażera. Odpaliłam silnik i powoli ruszyłam z parkingu. Jechałam w samo centrum miasta na spotkanie z znajomymi. Po około piętnastu minutach dojechałam na miejsce. Złapałam w rękę torbę i wysiadłam z auta. Przeszłam kawałek i leniwie otworzyłam drzwi niewielkiej kawiarenki, która wyglądem przypominała bardziej burdel niż lokal użytkowy.
- Cześć.- przytuliłam po kolei moich przyjaciół.
- Co zamawiamy?- spytał Conor.
- Piwo po proszę.- powiedziałam.
- Piwo? Przecież prowadzisz!- powiedziała zbulwersowana Megan.
- Wyluzuj, jedno mi nie zaszkodzi.- powiedziałam, po czym wyjęłam z tylnej kieszeni spodni dziesięciozłotówkę. Po paru minutach kelner przyniósł nam zamówienia. Wzięłam zimną butelkę do dłoni i powli zaczęłam upijać łyki smacznej cieczy. Po jakiejś pół godzinnej zabawie spojrzałam na mojego rolex'a, który widniał zapięty na moim lewym nadgarstku.
- Cholera, muszę się już zbierać!- powiedziałam i w pośpiechu zaczęłam zbierać swoje rzeczy. Gdy byłam już cała zwarta i gotowa podeszłam do blatu i zamówiłam sobię kawe na "wynos".
- Narka!- wszyscy obecni zamachali mi na pożegnanie. Wyszłam na zewnątrz i od razu przeklnęłam się w duchu za to, że nigdy nie nosze przy sobie jakiejś "mini" parasolki. Zacisnęłam na sobie kurtkę, by było mi cieplej. Upiłam łyka mojego ciepłego latte. "Jak zwykle zajebiste"- pomyślałam biorąc kolejnego łyka wspaniałej kawy. W pewnym momencie zatrzymałam się na środku chodnika. Krople deszczu rozbijały się o każdą część mojego ciała, o każdy milimetr. Stałam jak słup stoli z jednego prostego powodu. Grupka chłopaków w moim wieku lub troszkę starszych stała praktycznie oparta o mojego jeepa. Kto tam stał? Bladego pojęcia nie mam. Wiem tylko, że gdzieś już widziałam te blond farbowane włosy.
Cześć! Jestem "Pani Horan" i będę prowadziła tego bloga. Jak Wam się podoba? :)
Nie wiem ilu komentarzy oczekiwać ale myślę, że za około 10 KOMENTARZY NASTĘPNY
Świetny :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba. Świetny wygląd bloga i rozdział też świetny. Życzę dalszej weny.
OdpowiedzUsuńSuper ♥
OdpowiedzUsuńFajny, podoba mi się. Życzę powodzenia w dalszym ciągu
OdpowiedzUsuńWspaniałyyy
OdpowiedzUsuńPodoba mi się. :) Życzę weny
OdpowiedzUsuńCiekawy bardzo. Wygląd fajny.. Suuper blog. Jakbym miała oceniać daje mu 9,5/10 :D
OdpowiedzUsuńNiesamowite ;) Świetny rozdział jak na twój pierwszy. Życzę popularności, weny i wszystkiego.
OdpowiedzUsuńMm, mega ciekawy. Napewno będę czytać dalej :3 <3
OdpowiedzUsuńSuper :D
OdpowiedzUsuńfajny :)
OdpowiedzUsuńFajnie i ciekawie się zaczyna, czekam na next :)
OdpowiedzUsuń