- Niall, kto przyjechał?- powtórzyłam.
- Twój ojciec.- szepnął. Był zdenerwowany, z resztą ja tak samo.
- W dupie z nim, udajemy, że nas nie ma.- powiedziałam obojętnie i ponownie spojrzałam w lustro.
- Ty tak na poważnie?- spytał.
- Tak, a bo co?
- Bo nie widziałaś go tyle czasu... nie stęskniłaś się?
- Mój ojciec umarł wraz z tamtym wypadkiem, ten co teraz przyjechał to nie on. Mój ojciec by nas nie opuścił, a nawet jeśli to zostawił by jakąś wiadomość. Wiem, że to jest Charles, ale po tym co zrobił i po tym jak się zmienił nie zasługuje na to by być nazywany ojcem.
- Rozumiem sweetie.- szepnął, po czym przycisnął mnie do swojego torsu.
- Czemu jesteś taki spięty?- spytałam czując jego twardą klatkę piersiową.
- To mięśnie.- odpowiedział.
- Nie rób ze mnie głupiej.
- Nie odpuścisz, prawda?- spytał i ponownie podszedł do okna.
- Nie.
- Twój ojciec zabronił bliższych kontaktów z tobą, ma ludzi w całym kraju...
- Ale?
- Ale jakoś się tym nie przejmuję.- powiedział, po czym odwrócił się i musnął delikatnie moje usta.
.gif)
- Będziemy musieli się ukrywać?- spytałam w czasie, gdy Niall nakładał granatową koszulkę. Oparł się ręką o okno i spojrzał mi w oczy.
- Odpowiedz.
- Będziemy musieli zachować po prostu większe środki ostrożności niż przeciętna para.- uśmiechnął się.
- Nie jesteśmy przeciętni.- powiedziałam pewnie, na co blondyn się zaśmiał.- Nie śmiej się tylko idź zrób śniadanie, a ja pójdę wziąść prysznic.
- A może... pójdziemy razem wziąść prysznic a potem zrobie śniadanie?- spytał jednocześnie falując brwiami. Policzki zaczynały mnie mocno piec, co mogło oznaczało tylko jedno. Spłonełam burakiem. Horan podszedł do mnie i położył dłoń na moim rozgrzanym policzku, po czym namiętnie wbił się w moje usta.
- Żartowałem.- szepnął mi do ucha, gdy oderwaliśmy się od siebie, by zaczerpnąć powietrza.
- Głupek!- krzyknęłam wbiegając do łazienki. Zamknęłąm drzwi dla pewności, po czym rozebrałam się do naga. Już po chwili stałam pod gorącym strumieniem wody. Nalałam na rękę szamponu i wmasowałam go we włosy. Po kilkunastu minutach wyszłam z kabiny. Od razu owinęłam się ręcznikiem i wysuszyłam włosy. Wyjęłam z szafki kosmetyki i zrobiłam sobie kreski eyelinerem. Nałożyłam jeszcze trochę różu na policzki i przejechałam po wargach delikatnie czerwonym błyszczykiem. Na koniec pociągnęłam rzęsy tuszem. Otworzyłam drzwi i szybko skierowałam się do garderoby. Długo przeglądałam ubrania, aż w końcu wybrałam króki, czarny, koronkowy top. Tego samego materiału szorty, na to narzuciłam zwiewny, jasny sweterek. Dobrałam biżuterię i puszczając włosy wolno zeszłam na dół. W połowie drogi do moich nozdrzy wdarł się przyjemny zapach jajecznicy. Weszłam do kuchni i zobaczyłam Niall'a stojącego tyłem do mnie. Podeszłam do niego.
.jpg)
- Smacznie wygląda.- stwierdziłam.
- Tak samo będzie smakować.- powiedział, po czym spojrzał na mnie od góry do dołu i tak kilka razy. W tym czasie jego usta się lekko rozchyliły.
- Robisz to specjalnie.- przymróżył oczy nadal na mnie patrząc.
- Ale co?- spytałam, po czym wzięłam do ręki jabłko i ugryzłam kawałek.
- To.- pokazał na mnie palcem.
- Aha, czyli mam chodzić nago?- zaśmiałam się.
- Skończmy ten temat. Odejdź bo chce się skupić na śniadaniu.- mruknął pod nosem. Odeszłam i usiadłam przy blacie, by po chwili zajadać się smaczną jajecznicą. Gdy skończyłam odsunęłam od siebie talerz. Położyłam niepewnie dłoń na udzie blondyna.
- Było pyszne.- powiedziałam, po czym musnęłam ustami jego policzek. Wzięłam do ręki talerz i gdy już miałam odejść Niall przyciągnął mnie do siebie i namiętnie pocałował. Zszedł pocałunkami niżej a ja odchyliłam głowę w lewo by ułatwić mu dostęp do mnie. Nagle poczułam dziwne pieczenie, cicho się zaśmiałam.
- Zrobiłem ci malinkę.- powiedział zadowolony zaciskając dłoń na moim pośladku.
- Wiem.- odpowiedziałam jednocześnie się śmiejąc. Wzięłam talerze i odłożyłam je do zmywarki. Odwróciłam się przodem do niebieskookiego.
- Powiedzieć ci dowcip?- spytał.
- A będę musiała udawać, że mnie bawi?- odpowiedziałam roześmiana.
.gif)
- Jak nazywa się Lena, która poszła do piekła?- wzruszyłam ramionami.- Hellena!- krzyknął. Oboje zaczęliśmy się głośno śmiać. Niall nawet walił ręką o kolano. Chłopak podszedł do mnie i objął mnie w talii.
- Prawdziwy czy udawany?- spytał patrząc w moje usta.
- Nigdy ci tego nie powiem.- powiedziałam, po czym zawiesiłam ręce na jego szyi a następnie złączyłam nasze usta w delikatnym pocałunku. Chłopak wsunął swoje zimne ręce pod mój sweterek i zaczął pieścić opuszkami palców moje plecy. Zadowolona zamruczałam mu do ucha.
- Cami?- powiedział.
- Tak?- spytałam.
- Nigdy nie kochałem żadnej dziewczyny i nie jestem pewiem co teraz czuje. Ale wiem jedno...
- Co takiego?
- Jesteś dla mnie bardzo ważna. Bardzo mi na tobie zależy i...- nie dałam mu dokończyć. Złapałam go za ramiona i namiętnie wbiłam się w jego usta.
Zostałam nominowana do Liebster Blog Award
(tutaj klikamy [tu jest wszystko, pytania, nominowane blogi, odpowiedzi itd] -
KLIK )
NASTĘPNY ROZDZIAŁ ZA 25 KOMENTARZY
MÓJ ASK - zadawajcie pytania, please!